niedziela, 6 października 2013


forever indestructible o forever indestructible – 1 dzień temu
Minęło dokładnie pięć dni odkąd oboje wyznali sobie miłość, czyli dokładnie pięć dni odkąd są w prawdziwym, normalnym związku. Mimo chęci zachowania przez nich tego w tajemnicy, już w kilku gazetach pojawiły się nowe artykuły na temat "Austin" bądź inaczej znanej "Jalex". Blondynka nie miała tego za złe, lecz wciąż trapiło ją jedno zmartwienie odnośnie tego czy ktoś dowie się o tym co miało miejsce kilka miesięcy temu, czy ktoś dowie się co przeżywała przez cały okres kiedy Justin był sławny, co robiła, gdzie była. Nie chciała aby ktokolwiek posiadał taką wiedzę, bała się że mo... więcej »

Rozdział trzynasty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 5 dni temu
Święto dziękczynienia nadeszło i minęło, a wkrótce po nim Boże Narodzenie i Nowy Rok. Justin przestał mówić o Kayle, co oznaczało, że o niej zapomniał- przynajmniej tak sądziła Pattie, która troszczyła się o syna bardziej niż przez ostatnie osiem lat. Nie miał temu nic przeciwko, tak jak częstym, czasem nawet niezapowiedzianym wizytom matki, jednak bywały chwile, kiedy szatyn naprawdę miał dosyć jej obecności. Nie dawał tego po sobie poznać, bo co jak co, ale aktorem był dobrym. Poza tym, Bieber odniósł wrażenie, że bliższe kontakty rodzinne, pozytywnie wpływały na Juli... więcej »

Rozdział dwunasty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 1 tydzień temu
Upiła ostatni łyk czerwonego wina, z kieliszka, którego dla uspokojenia swoich skołatanych nerwów, okręcała w dłoniach przez cały wieczór. Cieszyła się, że ta data już nigdy się nie powtórzy. Kayle nie lubiła zamykać rozdziałów w swoim życiu, nawet jeśli miały one nieszczęśliwe zakończenie. To zabawne, bo gdyby nad tym się zastanowić, ludzkie życie jest księgą, której każdy rozdział ma odrębne imię osoby, w danym momencie znaczącej dla nas tak wiele. Niestety wraz z wertowaniem stron, oblicza bohaterów stają się bardziej przejrzyste i podatne aby ich znienawidzić. Jed... więcej »

nowy rozdział?

forever indestructible o forever indestructible – 2 tygodnie temu
*przepraszam was bardzo za to że nie ma nowego rozdziału, zapewne dużo z was się zawiodło na mnie przez to, ale uwierzcie że gdybym tylko mogła to bym dodała. Już niedługo wielki powrót i mam nadzieję że będziecie ze mną cały czas! Nie będę się rozpisywać więc...* *new post is coming soon *!

Rozdział jedenasty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 3 tygodnie temu
W domu panowała cisza, mimo że było już po ósmej. Wchodząc do kuchni, szatyn zauważył siedzącego przy stole Juliana mieszającego łyżką przesiąknięte od ciepłego mleka płatki. Jeszcze chwilę temu Justin też miał na nie ochotę, jednak ujrzawszy papkę w misce brata, postanowił zjeść coś innego, co go nie obrzydzi. - Gdzie mama?- zapytał, odwijając z folii całą resztę naleśników pozostałych z wczorajszego obiadu. - Śpi- mruknął chłopak. Sprawiał wrażenie obrażonego za incydent z nocy, choć to on był winien Justinowi przeprosiny. Usłyszawszy oschły ton Jules'a, ... więcej »

Rozdział dziesiąty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 3 tygodnie temu
Adekwatnie do całej tej poważnej i dotkliwej sytuacji, na dworze zaczęło lać. Do pokoju , przez otwarte na oścież okno wlatywało coraz więcej wody, a mimo to Justin w ogóle nie zareagował. Stał nieruchomo i odtwarzał w myślach słowa wypowiedziane przez wciąż obecną u jego boku Kayle, która z spoglądała na niego zaniepokojonym wzrokiem. Twarz szatyna była pozbawiona jakichkolwiek uczuć, co nie pomagało w stwierdzeniu czy zaraz zacznie płakać, czy jednak dostanie ataku furii. - Dobrze, ile potrzebujesz czasu?- zapytał napinając wściekle mięśnie. Gdyby tylko mógł coś znis... więcej »

Rozdział dziewiąty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 5 tygodni temu
Nieprzyjemny dla uszu dźwięk przeskakujących kostek rozległ się po sypialni, w wyniku czego przez ciało brunetki przeszedł niemiły dreszcz. Nie znosiła gdy Justin strzelał palcami! Robił to zawsze gdy jego wściekłość sięgała apogeum, a mimo to starał się zachować zimną krew. Kayle mimowolnie wzruszyła ramionami, wziąwszy głęboki oddech, który miał być zapewnieniem samokontroli. - Przestań- zażądała, odwracając się w stronę obserwującego ją szatyna. - Bo?- chłopak zapytał z ironią, po czym zmierzył towarzyszkę wzrokiem. Jej drobne kształtne ciało naprężało się z nadmiaru... więcej »

Rozdział ósmy

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 1 miesiąc temu
Na wpół śpiąc, wytężył słuch który albo go mylił, albo naprawdę odbierał klaksony samochodów, turkot silników, denerwujące melodyjki sygnalizacji świetlnych- bijące w mieście tętno. Nie wierząc swojemu zmysłowi, Justin powoli otworzył oczy i zamrugał kilkakrotnie, aby pozbyć się zlanego w jedność, jasnego obrazu, jaki po chwili przeistoczył się w bardzo dobrze znane mu miejsce. Jasne, skórzane fotele poustawiane nieopodal należącej do kompletu kanapy, na której właśnie spoczywał oraz ogromny telewizor i zestaw kina domowego podwieszone na polakierowanej na czarno ścia... więcej »

Decyzja.

chanel o As long as you love me. – 1 miesiąc temu
Niektóre z was będą z niej zadowolone, inne wręcz przeciwnie. Długo zastanawiałam się nad najlepszym rozwiązaniem i doszłam do wniosku, że nie jestem w stanie oddać tego bloga. To ja stworzyłam tych bohaterów i tą historię i po prostu nie umiałabym tego tak po prostu oddać. To należy do mnie. Zawsze zżywam się z bohaterami moich opowiadań, więc oni są w pewien sposób dla mnie ważni. Przepraszam, jeśli was zawiodłam. Dziękuję za te wszystkie komentarze, za ten cały czas, kiedy czytałyście to opowiadanie i mnie wspierałyście. Nie obiecuję, że tu kiedyś wrócę, ale jest taka możliwość. Je... więcej »

Rozdział siódmy

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 1 miesiąc temu
Wyciągnęła z fiolki silną tabletkę przeciwbólową i położyła ją sobie na języku , a następnie zapiła lek szklanką wody mineralnej. Mrucząc pod nosem, Kayle oparła się czołem o zimną powierzchnię lodówkowych drzwiczek i wypuściła cicho powietrze z ust, modląc się aby migrena w końcu odpuściła. Od kilku dni miewała ją coraz częściej, a najbardziej prawdopodobnym powodem było zdenerwowanie. Minął kolejny tydzień, a szatyn nadal nie stawił się w domu, ani nie dał jakiegokolwiek znaku życia, co doprowadzało brunetkę do amoku. Była na niego tak wściekła, że na... więcej »

Info.

chanel o As long as you love me. – 1 miesiąc temu
Połowa z was chce, żebym oddała chociaż na jakiś czas bloga, natomiast druga połowa, abym go po prostu zawiesiła. Pomoc, którą chcecie mi tutaj zaoferować nic nie da, bo ja całkowicie straciłam jakiekolwiek chęci co do tego opowiadania. Tutaj sytuacja jest jasna - albo oddaje bloga albo go zawieszam. Mam dylemat jak cholera. Boże, jest tyle osób, którym z ogromną chęcią oddałabym bloga, ale jedyne co mnie powstrzymuje to sentyment i chyba egoistyczny strach przed przeczytaniem, że nowa autorka jest dużo lepsza ode mnie. Cholera, wiem, że jest bardzo, naprawdę bardzo dużo osób piszący... więcej »

Rozdział szósty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 1 miesiąc temu
Podniósłszy się z przemoczonego materaca, Justin z wściekłością kopnął stojącą na ziemi szklankę, która uderzyła o betonowany mur i rozpadła się na ostre kawałeczki. Nie zrobił tego bez celu, bowiem wiedział, że za drzwiami, po wąskim, wpędzającym w klaustrofobie korytarzu przechadzał się pieprzony rudzielec, któremu jakimś cudem udało się go uprowadzić. Szatyn nie mógł sobie wybaczyć tak idiotycznego błędu w sztuce mafioza, jakim było wejście do przypadkowego Rangerover'a, chociaż Barret wyraźnie zaznaczył, że na wschodnim parkingu będzie czekał czarny Brabus. Dla Bi... więcej »

Rozdział piąty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 2 miesiące temu
Przymrużył zaspane powieki, próbując zrozumieć co działo się dookoła. W bazie dało się słyszeć trzaskanie blaszanymi drzwiami, krzyki oraz towarzyszący im szaszor. Z pewnością nie była to godzina, o której planowo miał wstać gang. Zza zaciągniętych żaluzji wciąż nie wmykały się promyki słońca, a i po zmęczeniu Justin czuł, że musiało być o wiele wcześniej. Wzdychając głośno, opuścił nogi z kanapy, na której przespał noc i po omacku odszukał swojego iPhone'a, zapewne zaplątanego w szary, polarowy koc skopany w róg sofy. Poczuwszy w dłoniach, twardy, zimny obiekt, szatyn... więcej »

№ 28

forever indestructible o forever indestructible – 2 miesiące temu
Słysząc te dwa słowa z ust dziewczyny, znieruchomiał. Przez jego ciało przeszedł przyjemny dreszcz ciepła. Był strasznie szczęśliwy, nie spodziewał się takich słów od dziewczyny, na której na prawdę mu zależało. Każda komórka jego ciała chciała ją teraz pocałować, ale wiedział co musi zrobić najpierw. Alex martwiła się, nie słysząc przez dłuższą chwilę ani słowa z ust chłopaka. Jego oczy wydawały jej się błyskać radością i zadowoleniem, ale nie potrafiła dokładnie tego określić. Bała się że nie odwzajemnia jej uczucia, że już mu się znudziła. Bała się że wcześniej to było tylko ... więcej »

Rozdział czwarty

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 2 miesiące temu
Ze znudzeniem usiadł na zimnym, metalowym siedzeniu w hali odlotów i poprawił swojego czarno-siwego fullcap'a, który opadł mu lekko na oczy. W sumie od samego rana szatyn nie miał najlepszego humoru, a to wszystko przez tę odbierającą chęci do życia, angielską pogodę. W pewnym momencie, gdy ujrzał zamglony pas startowy oraz pochmurne niebo prezentujące się we wszystkich odcieniach szarości, zwątpił, że samolot będzie w ogóle w stanie wystartować. Nie zwiastowałoby to niczego dobrego, biorąc pod uwagę to jak nieprzewidywalny był Barret, kiedy coś nie działo się po jego... więcej »

Informacja .

forever indestructible o forever indestructible – 2 miesiące temu
zaczęłam prowadzić nowego bloga, i mam nadzieję że mnie w tym wspomożecie :) Pojawił się dopiero wstęp ale już nie długo pojawi się mam nadzieję prolog i pierwszy rozdział , to co? Zajrzycie chociaż i skomentujecie?* to bardzo ważne ♥* *{ KLIK }* *btw. planuję rozdział dodać dziś pod koniec dnia ok 22, 23 albo jutro rano - przed południem więc się nie martwcie !** *

Przepraszam.

chanel o As long as you love me. – 2 miesiące temu
Naprawdę chciałam wrócić, naprawdę chciałam pisać to opowiadanie dla Was, ale po prostu nie mogę. To opowiadanie mnie już męczy. Może dlatego, że to już ponad 60 rozdziałów. Przepraszam, naprawdę, ale ja nie umiem już pisać dalej tej historii, to już dla mnie nudne. Ja na pewno nie dam rady tego kontynuować i nie mam pojęcia co z tym zrobić. Zawiesić? Może kiedyś wrócę? Oddać komuś? Boję się, że kiedyś zapragnę tu wrócić, a wtedy nie będę miała już czego tutaj szukać, bo nie odbiorę tamtej osobie bloga, którego wcześniej już powierzyłam. A może po prostu powiedzieć wam co miało dziać ... więcej »

№ 27

forever indestructible o forever indestructible – 2 miesiące temu
Ostatnie pięć dni i próbnego "związku" minęło dokładnie tak jak sądziła. Zakończenie roku szkolnego, a co za tym idzie, ukończenie w końcu liceum, zbliżało się wielkimi krokami. Został nie cały tydzień, a ona musiała napisać całe mnóstwo egzaminów końcowych, bez których nie mogłaby pójść do collag'u. Alex ciężko pracowała, siedząc nad książkami dzień i noc. Kiedy szła do szkoły, nie myślała o niczym innym niż o tym aby słuchać w stu procentach tego co mówi nauczyciel. Kiedy po powrocie do domu znalazła chwilę aby coś zjeść, od razu potem pędziła do swojego pokoju aby się uczy... więcej »

Rozdział trzeci

Fun. o If I knew before, I wouldn't run away – 3 miesiące temu
Stojąc przed drzwiami prowadzącymi do pokoju wynajętego przez brunetkę, tarmosił w rękach pudełko pralinek oblanych białą czekoladą, które miały udobruchać dziewczynę po wystawieniu jej do wiatru. Justin dobrze wiedział, że to w żaden sposób nie załatwi sprawy, ale nieco ją załagodzi. Zapukawszy w ciemno-drewnianą powierzchnię, szatyn rozejrzał się dookoła, jakby bał się, że swoją krwawiącą ręką, zwróci na siebie czyjąś uwagę. To fakt nie wyglądał najlepiej. Jego dolna warga była sina od mocno wbijających się w nią trzonowców, a ciało wciąż drżało z nerwó... więcej »

Rozdział 65.

chanel o As long as you love me. – 3 miesiące temu
-Wynoszę się z tego przeklętego domu. To już drugi pająk, którego tu spotkałam! - powiedziałam, siadając na kanapie, kiedy po raz kolejny dostałam chorego ataku na widok pająka wychodzącego zza szafy. Ja naprawdę ich nie lubię. Delikatnie mówiąc. -Miley, proszę cię, możesz mi wytłumaczyć jakim cudem widząc takiego malutkiego pajączka wpadasz w taką panikę? - Zaśmiał się, klękając przede mną i kładąc dłonie na moje kolana. -On nie był malutki, tylko o-gro-mny - odparłam z oburzeniem, robiąc minę małej dziewczynki z fochem. -Miley - zaczął takim 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz